without ever letting you know.

Jak ja cudownie wspominam to spotkanie :) Chociaż nie byłam do końca pewna, czy wszystko się uda, pędząc z jednej pracy do drugiej, stojąc w korkach -  dotarłam! Kasia napisała do mnie, że pojawi się w Warszawie i chciałaby, abyśmy wykonały razem sesje. Stylizacja była przygotowana, co jest zasługą samej modelki więc został nam wizaż - i tutaj trafiłyśmy na zdolną Patrycję, która konkretnie zajechała swoją furą pod umówione miejsce, umalowała Kasię, a później przez całą sesję dotrzymywała nam towarzystwa, pilmowała samochodu unikając mandatu i przy tym pilnując nas - mega poświęcenie, za które jeszcze raz dziękujemy! :D

Jak się później okazało - tak, tak, czasem ciężko łącze fakty - do Kasi wzdychałam już nie raz widząc Ją na sesjach u innych fotografów, ale dopiero po sesji, kiedy udałyśmy się na kawę to zrozumiałam, brawo ja! :D Byłam mega podekscytowana, że Kasia wybrała własnie mnie, za co jej też dziękuję!

Za nami już kolejna sesja z tą samą ekipą, której efekty niedługo pojawią się na moim facebooku, a tymczasem pokaże Wam w całości, co zdziałałyśmy za pierwszym razem- oczywiście moje ulubione portrety lecą na pierwszy ogień!

MODELKA: Kasia hossa

make up: Patrycja szumkowska